Wynik przypadku, bo zamierzałam zrobić Kaiserschmarrena, jednak z parapetu patrzył na mnie banan, który jutro byłby już zbyt dojrzały żeby go użyć. Tak więc jest, niebiański, lekki, rozpływający się w ustach. Będę musiała się zastanowić, czy aby na pewno to Kaiserschmarren jest moim ulubionym omletem ;)
Omlet z bananem /1 porcja/
1 jajko
szczypta sody
1 łyżeczka miodu
1/4 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej*
1 i 1/2 łyżki jogurtu naturalnego
szczypta imbiru
szczypta cynamonu
1 dojrzały banan
1 łyżka siekanych migdałów
Migdały podprażyć na patelni. Banana obrać i pokroić w nie za cienkie plasterki. Białko oddzielić od żółtka i ubić z sodą na sztywną pianę. Żółtko zmiksować z jogurtem, mąką, imbirem i cynamonem. Delikatnie połączyć obie masy po czym dodać banana i wymieszać. Smażyć na suchej patelni teflonowej lub na niewielkiej ilości oleju z obu stron. Po usmażeniu podzielić łopatką na części. Przełożyć na talerz i posypać migdałami.
Smacznego.
*dałam łyżkę otrąb pszennych, a resztę mąki pełnoziarnistej z lubelli
Zapraszam też na nowe poranne inspiracje.
Zapraszam też na nowe poranne inspiracje.
O jejku, ale śliczne. ^^ na początku to myślałam, że czeko na zewnątrz jest. :) Fajny i inspirujący przepis. ;d Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń/garden_d
O, z bananem jeszcze nie robiłam. A mam na nie straszną jazdę :)
OdpowiedzUsuń